Nagła awaria instalacji elektrycznej skutkuje zawsze brakiem prądu, co może prowadzić do nieprzyjemnych konsekwencji. W związku z tym każda instalacja tego typu – niezależnie od tego, czy znajduje się w domu jednorodzinnym, czy w przedsiębiorstwie produkcyjnym – powinna być co jakiś czas poddawana oględzinom, próbom oraz pomiarom.
Zgodnie z prawem, właściciel danego budynku musi przeprowadzać kontrolę instalacji elektrycznej nie rzadziej niż co pięć lat. Pozwala to na skuteczne sprawdzenie stanu technicznego obiektu i jego przydatności do użytkowania. Dodatkowo należy to robić za każdym razem, gdy wystąpią powodzie, porywiste wiatry lub wyładowania atmosferyczne, zwłaszcza jeśli w wyniku tych czynników zewnętrznych został uszkodzony budynek.
Pierwszym etapem sprawdzania stanu instalacji są oględziny. Polegają one na potwierdzeniu, czy wszystkie elementy (np. kable instalacyjne) spełniają określone normy bezpieczeństwa, czy są odpowiednio dobrane i czy nie posiadają żadnych uszkodzeń, które mogłyby w jakikolwiek sposób wpłynąć na bezpieczeństwo mieszkańców.
Kolejnym etapem są szczegółowe próby i pomiary. Można do nich zaliczyć:
Ostatnim etapem sprawdzania instalacji jest sporządzenie protokołu zawierającego wszelkie niezbędne informacje na temat oględzin i przeprowadzonego badania. W tym dokumencie są również zamieszczane dane o odchyleniach od normy. Wszystkie pomiary muszą zostać dokonane przez osobę do tego uprawnioną, posiadającą tzw. świadectwo kwalifikacyjne.
Należy pamiętać, że w razie konieczności wymiany, któregoś z elementów, należy je nabyć w sprawdzonych miejscach, takich jak np. https://www.elektromarketania.pl/.